18 września odbyło się w Warsztacie przy Placu Konstytucji spotkanie poświęcone funkcjonowaniu miejskiego samorządu. Spotkanie poprowadziła aktywistka obywatelska, członki zespołu Fundacji ZACZYN, Magda Mosiewicz. Jej gościem był Krystian Legierski, jeden z najbardziej aktywnych radnych miasta st. Warszawy, członek czterech komisji stałych, z wykształcenia prawnik.

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-1

Radny Krystian Legierski i prowadząca spotkanie Magda Mosiewicz.

Spotkanie było poświęcone sprawom zazwyczaj pomijanym w refleksji na temat funkcjonowania samorządu, tzn. sprawom ordynacji oraz kompetencjom rad dzielnic i gminy Warszawa, ale także możliwościom konstruktywnego wpływania na decyzje rady przez ruchy obywatelskie. Spotkanie było więc dobrą okazją do przybliżenia działania Rady Warszawy i rad dzielnic uczestnikom spotkania w dużej części zainteresowanym udziałem w wyborach samorządowych lub kampaniach społecznych.

– W Warszawie czuć specyficznego ducha, dosyć liberalne i twórcze podejście mieszkańców, kreatywność. Ale jest rozziew między mieszkańcami a dzisiejszymi konserwatywnymi władzami mówiącymi innym zupełnie głosem – zaczął Krystian Legierski i przeszedł do omawiania sposobu działania rady w systemie w którym to władza wykonawcza ma w samorządzie najwięcej do powiedzenia. – W dzielnicach burmistrzów wybierają radni, ale w całej stolicy prezydenta wskazuje się w głosowaniu powszechnym. To daje bardzo silną pozycję wybranej na to stanowisko osobie. Jeśli jeszcze prezydent ma za sobą klub to nie ma problemu z rządzeniem. To widać w Warszawie – powiedział Legierski.

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-6

Obszerna część spotkania została poświęcona na omówienie sposobu wybierania radnych – W Warszawie mamy 9 okręgów wyborczych czasem pokrywających się z dużą dzielnicą, czasem obejmują kilka mniejszych. W tych okręgach wybieramy łącznie 60 mandatów. Żeby dostać mandat lista musi osiągnąć minimum 5% głosów w całym mieście, ale w zależności od dzielnicy na każdy mandat musi to być de facto kilkanaście procent głosów na Mokotowie i więcej w każdej innej dzielnicy. To skreśla małe partie, pozwala na mandaty tylko dużym machinom partyjnym. Gdybyśmy mieli w Warszawie okręgi jednomandatowe, wprowadzone już w większości samorządów, to większość z nas już w ogóle nie miałaby swojej reprezentacji politycznej – analizował Krystian Legierski. – „My Poznaniacy” dostali w Poznaniu 10% głosów, ale ta obywatelska lista nie uzyskała nawet jednego mandatu. W Gdańsku są reprezentowani wyborcy jedynie dwóch partii, czyli PO i PiS. Wszystkie inne środowiska partyjne, intelektualne, obywatelskie są pominięte. Przy tak trudnej ordynacji nie ma nowych propozycji, wymiany władzy – powiedziała Magda Mosiewicz.

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-8

Gość spotkania opowiedział się za zmniejszeniem liczby radnych, zwłaszcza w dzielnicach, a także sprofesjonalizowaniem funkcji radnego miasta. – Bardzo problematyczne dla radnych jest na pewno to, że nie dysponują budżetami na ekspertyzy i badania. Czasem musimy przebić się przez segregatory z dokumentami dotyczącymi np. szczegółów technicznych budowy metra. W państwach zachodnich radni często mają budżety na zaplecze eksperckie. To sprzyja prawdziwemu angażowaniu się radnych w skomplikowane zagadnienia My dziś musimy wierzyć pani prezydent oraz jej ekspertom – powiedział Legierski. – Roczny budżet Warszawy to jest 13 miliardów złotych, warto byłoby angażować w decyzje o ich wydatkowaniu większą liczbę osób niż prezydent, wiceprezydenci i najbardziej wpływowi urzędnicy delegowani przez określoną partię.

Jestem za uzawodowieniem funkcji radnego. Dziasiaj radny musi pracować by się utrzymać, zazwyczaj to właśnie swoją pracę traktuje jako główną aktywność. Przychodzi więc na komisję o 17, siedzi na niej do 23. Sesje trwają cały dzień, kończą się czasem nad ranem. Następnego dnia znów takie osoby idą do pracy zarobkowej. A potem się dziwimy, że nie mają czasu by poznać dobrze sprawy, którymi się zajmują w radzie – dodał. – To oczywiście wymagałoby wyższych wynagrodzeń – żeby pozyskać pofesjonalistów. Dlatego – by nie wiązało się to z większymi kosztami dla miast – jestem za zmniejszeniem liczby radnych.

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-4

Kolejnym wątkiem rozmowy, do której włączyli się aktywnie uczestnicy była kwestia kompetencji radnych. Jak się okazało, najmniej mają oni do powiedzenia tam gdzie liczebnie jest ich najwięcej, tj. w dzielnicach. – To paradoks, że najbardziej ograniczone są kompetencje rad dzielnic, od których najwięcej mieszkańcy oczekują. Tymczasem ich rola została sprowadzona do roli opiniotwórczej. Pańswo zarzucają im, że nie wychodzą do mieszkańców, ale to dlatego, że prawie nic nie mogą – ocenił Legierski, który jednocześnie wyraził się pozytywnie o możliwościach działania nieformalnych ruchów obywatelskich w Warszawie. – Jednym z przykładów wspólnego działania organizacji społecznych z częścią radnych jest przebudowa Targowej na Pradze Północ, gdzie przez kilka miesięcy walczono o zwężenie jezdni i odzyskanie chodników.

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-2

Pod koniec spotkania była mowa o miejskiej polityce mieszkaniowej, a właściwie jej braku. – Działania na tym polu są niezwykle ważne, a na poziomie samorządowym niemal niewidoczne – rozpoczęła Magda Mosiewicz. Temat podjął gość spotkania. – W takiej bogatej Szwajcarii większość ludzi żyje w wynajmowanych mieszkaniach komunalnych, w których czują się bezpiecznie, o które dbają. Przez dwadzieścia kilka lat zasób komunalny w Warszawie zmniejszył się z 200 tysięcy mieszkań o ponad połowę. Ludzie zarabiający kilkadziesiąt złotych więcej niż przewiduje limit nie dostaną mieszkania komunalnego. Jednocześnie mają za mało pieniędzy by dostać kredyt. Mamy więc wielką liczbę mieszkańców, którzy muszą przepłacać, skazani na komercyjny wynajem. W takim bogatym mieście jak Warszawa można by ten zasób sensownie uzupełnić w ciągu dwóch kadencji, ale nie zrobiono tego – powiedział Krystian Legierski.

Dyskusja po oficjalnym zakończeniu trwała jeszcze długo w kuluarach. Na spotkanie przyszły osoby, które zastanawiają  się nad kandydowaniem i miały dużo pytań, od technicznych po życiowe: Czy naprawdę trzeba być cynicznym i gruboskórnym? Cynicznym to nie wiem, ale lepiej być gruboskórnym – odpowiedział gość.

Bardzo ważny był głos z sali na temat frekwencji: Ordynacja jest trudna, ale nie zmienimy jej do listopada. Mówimy, że trudno osiągnąć 15% poparcia, ale przecież 70% w ogóle nie idzie na wybory. Musimy zmobilizować tych, którzy nie głosują!

O Radzie Miasta Warszawy - spotkanie z Krystianem Legierskim-7

Tekst ukazał się pierwotnie w Zdaniem Seniora – projekcie Fundacji ZACZYN. 

Jest także dostępny na stronie www.zdaniemseniora.pl.