Społeczeństwo się starzeje, a wraz z nim i zmieniają się i rosną potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej. W gospodarstwach domowych emerytów wydatki na leki, leczenie i usługi opiekuńcze pochłaniają ogromną część domowych budżetów, a wystawanie w kolejkach do aptek i przychodni to stały element życia osób starszych. Jako że zdrowie jest newralgiczną sferą życia człowieka w ogóle, a schorowanej osoby starszej zwłaszcza, adekwatna publiczna opieka zdrowotna może być ważnym czynnikiem dobrostanu, a często także warunkiem zachowania godności, autonomii i uczestnictwa w życiu społecznym.
Niestety poziom opieki zdrowotnej nad seniorami w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Lista zaniedbań państwa polskiego wobec swych najstarszych obywateli jest długa, co pokazuje raport Rzecznika Praw Obywatelskich z 2008 r. Możemy się zeń dowiedzieć o niedostatecznym przygotowaniu kadr, przejawach dyskryminacji i ageizmu, o procedurach niedostosowanych do możliwości starszej, mało mobilnej osoby, o zbyt krótkim czasie wizyt, niepozwalającym na dokonanie rzetelnej diagnozy organizmu dotkniętego wieloma dolegliwościami jednocześnie. Brakuje oddziałów geriatrycznych, gdzie taka diagnoza i opieka byłyby dostosowane do potrzeb wieku podeszłego.
Oszczędzanie i protekcjonalizm
Tym, co szczególnie irytuje samych starszych pacjentów, jest zdarzające się protekcjonalne, obcesowe czy też niedbałe i pospieszne traktowanie ich np. w gabinecie lekarskim. Oczywiście dużo zależy od indywidualnej kultury pracowników służby zdrowia, empatii i cierpliwości, czyli swego rodzaju lekarskiego etosu. Jednak problemu relacji między lekarzem a (starszym) pacjentem nie można traktować w oderwaniu od szerszego kontekstu. Żyjemy w warunkach stałej presji na szukanie oszczędności gdzie się da. Jeśli chodzi o służbę zdrowia, ma to bezpośredni związek z niedofinansowananiem tej sfery w porównaniu z innymi krajami rozwiniętymi, co sprawia, że łączna pula do podziału jest skromna.
W tych warunkach tworzą się normy działania, zgodnie z którymi każda aktywność i czas na nią poświęcony traktuje się jak potencjalne „obciążenie” dla systemu. To rozumowanie jest jednak błędne. Jak zauważyła dr Cecylia Łabanowska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na zorganizowanym przez Fundację Zaczyn spotkaniu poświęconym prawom pacjenta, problem mają obie strony – i zmęczony chorobami pacjent, i przyjmujący kolejny raz tę samą osobę lekarz.
Polityka oszczędzania na zdrowiu rodzi także niedobory, jeśli chodzi o kadrę pielęgniarską (również ciągniemy się pod tym względem w ogonie rozwiniętego świata), wobec czego niewielka liczba pielęgniarek pracujących za grosze, w warunkach niepewności zatrudnienia, musi zajmować się bardzo dużą liczbą pacjentów. A ci starsi o ograniczonej ogólnej sprawności i dotknięci wielochorobowością wymagają często szczególnej opieki. Wymiar opiekuńczy służby zdrowia zaczyna w tej sytuacji kuleć.
Najbardziej bezpośrednim wyrazem nieprzygotowania polskiej służby zdrowia na właściwą opiekę nad rosnącą armią osób tarszych jest zupełnie zaniedbana opieka geriatryczna, której dostępność znacznie ustępuje standardom w krajach Unii Europejskiej. Jak informuje European Union Geriatric Medicine Society, w Polsce na 100 tys. mieszkańców przypada 0,2 geriatry, podczas gdy w Wielkiej Brytanii – 1,3, w Niemczech – 2,2, w Hiszpanii – 2,2 w Belgii – 2,9, w Danii – 3,1; w Republice Czeskiej – 3,1; na Słowacji – 3,1; w Szwecji – 7.
Sprawy do załatwienia
Niska wycena opieki geriatrycznej w Polsce czyni otwieranie oddziałów geriatrycznych z pozoru mało atrakcyjnym. Tymczasem rezygnacja z geriatrów, jak pokazują badania, w dłuższej perspektywie wcale nie jest ekonomicznie racjonalna. Powoduje bowiem w przyszłości dodatkowe koszty w postaci konieczności przeprowadzenia dodatkowych badań, a także hospitalizacji osób, które nie zostały zawczasu odpowiednio zdiagnozowane przez kompetentnego geriatrę.
Ten mechanizm błędnego koła trudno przerwać bez zmian na kilku poziomach. Potrzebna jest z jednej strony ponowna wycena Całościowej Oceny Geriatrycznej.. Konieczne są też działania w zakresie kształcenia zarówno personelu, jak i decydentów. Należy, idąc tropem zaleceń z innego raportu Rzecznika Praw Obywatelskich (2012), podjąć następujące kroki: wprowadzenie fakultatywnego trybu kształcenia gerontologicznego wszystkich studentów medycyny do czasu, aż wejdzie w życie taki obowiązek; uruchomienie krótkiej ścieżki specjalizacji lekarskiej z zakresu geriatrii; systematyczne szkolenia dla personelu opieki zdrowotnej, długoterminowej i społecznej, wprowadzenie obowiązku prowadzenia polityki edukacyjnej i kształcenia ustawicznego w miejscu pracy w zawodach opiekuńczych w instytucjach pomocy społecznej, a także kształcenie podyplomowe w zakresie gerontologii dla pracowników administracji rządowej i samorządowej odpowiedzialnych za zdrowie i politykę społeczną.
Zmiana nastawienia i przygotowania służb medycznych wykracza poza kwestię dostępności geriatrów. Jednak to ich obecność może być zaczynem całościowych zmian. Ich obecność może pośrednio oddziaływać na inne odcinki służby zdrowia, ale także na poziom zdrowia osób starszych zależny także od innych czynników jak styl życia. Dla przykładu w Szwecji, będącej liderem jeśli chodzi o dostępność geriatrii, lekarze poświęcają dużo czasu seniorom i po zapoznaniu się z ich sytuacją nieraz przepisują im określone formy aktywności ruchowej, dietę itp., dzięki czemu pacjentom łatwiej jest kontrolować własne zdrowie i czynniki ryzyka.
Zwiększenie dostępu do lekarzy geriatrów wydaje się zatem krokiem, choć niewystarczającym, to bez wątpienia koniecznym, by przygotować system zdrowia na postępujące starzenie się społeczeństwa.
–
Rafał Bakalarczyk – politolog i działacz społeczny, doktorant w Instytucie Polityki Społecznej UW, absolwent Europejskiej Socjologii Politycznej w Dalarna Hogskolan w Szwecji i polityki społecznej w Instytucie Polityki Społecznej UW. Członek Rady Programowej Fundacji Zaczyn i członek zespołu eksperckiego Fundacji Norden Centrum. Współautor książek „Socjaldemokratyczna polityka społeczna” i „Z godnością w jesień życia”. Publikował artykuły na tematy senioralne w szeregu czasopism naukowych i eksperckich. Zajmuje się głównie, polityką senioralną i gerontologią społeczną, skandynawskim modelem społecznym, problematyką ubóstwa i opieki długoterminowej nad niepełnosprawnymi dziećmi i osobami starszymi. Od dwóch lat intensywnie zaangażowany w ruch rodzin długoterminowo opiekujących się niepełnosprawnymi członkami.
–
Telst ukazał się pierwotnie w piśmie „Zielone Wiadomości” i jest dostępny również na stronie internetowej ZW.