W każdym wieku można nauczyć się pływać, zacząć mówić po chińsku, zbudować nowy dom. Tak przynajmniej sugerują krzykliwe i nie zawsze przekonujące slogany przekonujące nas, że zawsze możemy zrealizować nowe pomysły i zmienić życiowe strategie. Zapewne wielu ludziom się to udało, ale nie udawajmy, że w każdej sytuacji udaje się pokonać bariery i osiągnąć sukces, którego od siebie oczekujemy. Zwłaszcza jeśli przeszkodami są coraz słabsze zdrowie czy niepęczniejący portfel.
Jak więc odczuwać satysfakcję będąc seniorem lub seniorką? Patentu nie ma. Ale zamiast nastawiać się na indywidualne działania mające zapewnić chwilowe szczęście, spróbujmy zaktywizować się obywatelsko. A przy okazji wciągnąć do działalności publicznej innych – starych i młodych, seniorów dzisiejszych i jutrzejszych.
Już za kilkanaście lat liczba osób 60+ przekroczy ¼ wielkości populacji. Wpływ tej zmiany na życie ekonomiczne, społeczne i polityczne, będzie ogromny. Jednocześnie sprawy i problemy osób starszych traktowane są w debacie publicznej jako marginalne. Rzadko poruszają je media opiniotwórcze czy agendy społeczeństwa obywatelskiego. Publiczne instytucje nie prześcigają się we wdrażaniu odpowiednich dla seniorów rozwiązań. Wciąż również brakuje inicjatyw w ramach których mogą rozwijać się osoby starsze. Zauważalne jest również stereotypowe i protekcjonalne traktowanie seniorek i seniorów przez reprezentantów innych grup wiekowych. Wielka i wciąż powiększająca się grupa społeczna jest w Polsce zabiedzona, w najmniejszym stopniu objęta ciekawymi programami społecznymi, pozbawiona możliwości ciekawego spędzania wolnego czasu. Czas to zmienić i rozwinąć działań na rzecz osób starszych – i zapewnić im pełne uczestnictwo w życiu społecznym.
Według raportu „Starzy ludzie w Polsce” Instytutu Spraw Publicznych seniorzy poświęcają pracy społecznej zaledwie 2% swojego czasu. Seniorzy interesują się jednak rzeczywistością społeczną, ale nie angażują się w istotnym stopniu w jej zmiany. Jednym z efektów niskiej aktywności jest fakt, iż wśród systematycznie poruszanych, tematów w obiegu publicznym niewiele jest spraw dotyczących osób 60+. Konsekwencją postępującego miękkiego wykluczania seniorów, i ich problemów, z aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym jest to, iż większość spraw dotyczących różnych polityk publicznych podejmowanych jest bez ich udziału i poza ich kontrolą. Osoby starsze pozostają więc w coraz większym stopniu jedynie biernymi odbiorcami informacji o działaniu samorządów, instytucji publicznych lub społecznych inicjatyw, które mają wpływ również na jakość ich życia
Czemu usługi publiczne skierowane do seniorów są na tak złym poziomie? Decydują oczywiście pieniądze i szkodliwe dostosowanie systemów opieki pod dyktando zasad „efektywności finansowej”. W drugiej kolejności chodzi o brak wrażliwości społecznej rządzących, niedostatek empatii pozwalającej na wyobrażenie siebie ich w wieku starszych. Kolejnym powodem jest to, że same osoby starsze czasem zbyt szybko wchodzą w rolę babć i dziadków skupionych na własnych potrzebach bytowych i rezygnujących z aktywności publicznej, a tym samym osłabiających pozycję i wpływ swojej własnej grupy.
Lekceważenie seniorów i traktowanie ich protekcjonalnie i z dystansem powoli się zmienia. Warto więc wykorzystać ten moment i odważyć się na wyjście w przestrzeń społecznych, najczęściej lokalnych, debat i projektów. Czas przestać być dla publicznych instytucji i różnego typu dygnitarzy jedynie biernym „zasobem” do zaktywizowania, bo akceptując taki obraz samych siebie i dostosowaną do tego ofertę, tracimy realny wpływ na to co wokół nas.
Czas wykorzystać wielki potencjał społeczny jaki posiadamy, spróbować tworzyć wspólne inicjatywy obywatelskie, których efektem nie będzie tylko indywidualna korzyść, ale satysfakcja z efektów działań podejmowanych w mniejszych i większych społecznościach lokalnych. Wszyscy jesteśmy bowiem obywatelami – możemy więc się stowarzyszać, kontrolować instytucje władzy, forsować grupowe interesy osób 60+ w publicznych politykach. Nie bójmy się przekonywać i nie traktujmy polityki jako zła koniecznego.
Jako reprezentanci wielkiej grupy wiekowej nie możecie bowiem państwo ograniczać swoich wpływów. Przyniosłoby to szkodę dla Was, jak i dla przyszłych seniorów, dziś aktywnych zawodowo, ale już za kilkanaście-kilkadziesiąt lat, odbierających swoje pierwsze emerytury – jeszcze bardziej głodowe niż dzisiejsze. Rola seniorów jest wielka, zarówno w przekazywaniu wiedzy i doświadczeń oraz budowaniu instytucji współpracy, wzajemnego wsparcia i dialogu między różnymi grupami. Kto ma tyle czasu, odpowiedzialności i doświadczenia by pracować na pozytywne zmiany w mieście, regionie i kraju? Nikt bardziej niż seniorzy i seniorki.
Naszą misją jest współdziałanie na rzecz realizacji ambitnych projektów obywatelskich z udziałem osób 60+. Razem damy radę!